DIY


           Pewien bardzo miły człowiek podarował mi stare krzesło, w którym zakochałam się od   pierwszego wejrzenia.  Wiedziałam, że po metamorfozie będzie idealnie pasowało do mojej sypialni.
          Uwielbiam drewniane przedmioty. Nawet stare i zniszczone można zamienić w coś niepowtarzalnego, dlatego nigdy ich nie wyrzucam i chętnie zbieram. Zobaczcie co przy pomocy kilku dostępnych na rynku preparatów chemicznych można zrobić ze zniszczonym krzesłem                           
   

 

    Stołek dla VIPa


   Powrót do domu oznacza dużo koniecznych remontów i zmian, ale nie wszytko musi i może być nowe. Pokażę wam jak zrobić oryginalny stołek do młodzieżowego pokoju ze starego drewnianego taboretu, gąbki wyjętej z poduszek na krzesła i materiału.

   Nim zaczniemy cokolwiek robić trzeba umyć stołek wodą z dodatkiem detergentu i poczekać aż wyschnie. Tylko wtedy będziemy mieć pewność, że drewno jest odtłuszczone i równomiernie się zabarwi.
   Zależało mi na podkreśleniu słojów drewna dlatego do farbowania użyłam pasty wybielającej, która pozwala uzyskać bardzo ładny efekt. Pomalowałam nią tylko nogi bo tylko one będą widoczne.Do siedziska przyklejamy przyciętą do odpowiednich rozmiarów gąbkę. Ja użyłam do tego starego, pozbawionego obicia, siedziska na krzesło. Z kolejnego wycięłam cztery paski szerokości 10 cm i okleiłam nimi boki taboretu. Następnie ostrym nożykiem lekko ścięłam narożniki nadając im zaokrąglony kształt.



 Z czarnego materiału - użyłam kanwy - wycięłam kwadrat o dwa centymetry większy niż    wielkość  siedziska oklejonego gąbką. Zapas materiału potrzebny jest do zrobienia zakładki i przymocowania go do stołka. Materiał przypinamy pinezkami. Na rogach najlepiej zrobić zakładki. Tak złożony materiał łatwiej jest przypiąć. Aby nadać stołkowi młodzieżowy charakter dodałam jeszcze biały napis.





   Mam nadzieję, że wam się podoba



  Jak zrobić lalkę kimekomi? 

 


    Miłośnicy rękodzielnictwa na pewno słyszeli o kimekomi. Pojęcie to używane jest przy zdobieniu styropianowych bombek kawałkami materiałów. Owszem technika jest podobna ale prawdziwe kimekomi nie ma nic wspólnego ze styropianem i jest od niego dużo starsze.


     Kimekomi - to japońska technika zdobienia drewnianych lalek kawałkami materiału. Jak głosi historia, i moja nauczycielka,  sztuka ta powstała w pierwszej połowie XVIII w. Ponoć pierwszą lalkę wykonał oszczędny rzemieślnik ze skrawków materiału i drzewa rosnącego na brzegu rzeki Kamo w Kioto.
    Obecnie figurki wyrabiane są z mączki drzewnej i kleju. To prawdziwe dzieła sztuki ubrane w tradycyjne japońskie stroje z pięknych tkanin. Gotowe lalki można kupić w Japonii, albo on-line. W sprzedaży są też półprodukty, z których można wykonać, a właściwie ubrać, lalkę według własnej inwencji.  
    Pokażę Wam jak zrobić taką indywidualną figurkę i zapewniam, że to nic trudnego. Trzeba tylko trochę czasu i cierpliwości, a na pewno nie będziecie żałować.

Gdzie kupić lalki i potrzebne materiały ?


   Figurki sprzedawane są w zestawach z głową, rekami i elementami dekoracyjnymi. Ilość elementów zależy od tego jaką lalkę wybierzecie. Dostępne wzory prezentowane są na stronach internetowych sklepów. Tam też możecie obejrzeć i wybrać tkaniny. Podaję adresy dwóch japońskich sklepów, które prowadzą sprzedaż on-line: www.ningyodo.com  (sklep w Nagoi, niestety strona jest tylko w języku japońskim) i  www.mataro-doll.com/en (sklep w Tokyo, dostępna wersja strony w języku angielskim).
     Do wykonania laki potrzebne są też: klej akrylowy przezroczysty - może być Multibond, małe nożyce, dwustronna szpachelka i bardzo drobny papier ścierny ( te produkty możecie kupić w podanych wyżej sklepach, ale również można je znaleźć w polskich marketach)    

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  

Figurkę delikatnie przecieramy papierem ściernym by zlikwidować ewentualne nierówności. Na podstawie szablonu dołączonego do zestawu, wycinamy fragmenty stroju. Przy pomocy zaostrzonej strony szpachelki nakładamy klej w wyżłobione w korpusie rowki ( nie za dużo i tylko wokół miejsca, które w danym momencie będziemy przykrywać tkaniną). Zaokrągloną stroną szpachelki wciskamy krawędzie materiału w rowki. W ten sposób ubieramy całą figurkę.         

               
 







Na zdjęciach powyżej jest Mały Miś, ponieważ mam do niego sentyment. Był pierwszą wykonaną przeze mnie figurką  - pomijając piłkę, od której zaczyna każdy początkujący uczestnik warsztatów kimekomi. Zdaniem mojej nauczycielki to najłatwiejszy sposób na zapoznanie się z techniką. Szybko mi poszło, okazałam się zdolnym uczniem, więc już na kolejnej lekcji mogłam zacząć pracę nad wybraną figurką, czyli Małym Misiem. Najtrudniejsze okazały się małe elementy - łapki i uszy. Przy lalkach najwięcej problemów sprawia skomplikowany wzór stroju. Im więcej szczegółów, tym  trudniej. Głowę i ręce montujemy na końcu. Wystarczy je mocno wcisnąć w otwory wycięte w korpusie.




      Ja zakochałam się w kimekomi od pierwszej lekcji i mam już kilka figurek wykonanych własnoręcznie. Będą piękną ozdobą domu i niepowtarzalną pamiątką z wizyty w Kraju Kwitnącej Wiśni. Mam też nadzieję, że i Wam się spodobały i spróbujecie zrobić przynajmniej jedną lalkę. Zachęcam.          


 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz