2 listopada 2016

O mne, o blogu i...o Japonii

 

Cześć !


   Mam na imię Wiola, a to mój warsztat DIY - czyli "zrób to sam" - hobby, które prześladuje mnie od lat. Podziwiam kreatywnych ludzi, którzy - jak ja - nie tracą czasu na nudę. Lubię dobre kino, muzykę i sztukę - zwłaszcza malarstwo impresjonistyczne i postimpresjonistyczne. Uważam, że nie ma rzeczy niemożliwych i nie znoszę stwierdzenia "nie da się". Otóż wszytko się "da" czasem tylko coś nie wychodzi i trzeba spróbować jeszcze raz. Na tym blogu pokażę Wam jak dużo możecie zrobić sami i jakie to proste.

  Po co mi ten blog?


   Dopiero zaczynam przygodę z blogowaniem, a że technika mocno mnie przerasta mam trochę obaw co do powodzenia tego projektu. Pocieszające jest to, że podobne obawy miało wielu początkujących bloggerów. Jednym się udało, innym nie, ale to nie ma znaczenia. Jedni i drudzy podjęli próbę, a to duże lepsze niż nie robić nic, albo ciągle odkładać marzenia na później.


    Zawsze chciałam mieć własny warsztat, miejsce gdzie będę mogła znikać na długie godziny oddając się swoim pasjom - malować, majsterkować, przerabiać, odnawiać stare meble, szyć, tworzyć dekoracje itp., - długo jednak nie miałam na to czasu. Wiecie jak to jest - rodzina, praca zawodowa, dom. Ale pasja to pasja - nie można o niej tak po prostu zapomnieć, bo w głowie ciągle rodzą się nowe pomysły i chcą by je urzeczywistnić, dlatego teraz, gdy dojrzałam do pewnych spraw, a moja córka nie jest już tak absorbująca, nadszedł czas na chwile dla siebie.
   Blog ma być namiastką tego wymarzonego warsztatu. Miejscem, gdzie można zaprosić znajomych i pochwalić się nowym właśnie zrealizowanym projektem. Miejscem, gdzie można przedstawić uzdolnionych ludzi albo zaprezentować ich pomysły i to do czego mnie zainspirowali. Miejscem, które będzie też inspiracją dla kreatywnych, czyli takich, którym się chce, którzy szukają oryginalnych rozwiązań, pomysłów i nie boją się próbować.


   Jeżeli macie dla mnie - początkującego blogera - jakieś rady, uwagi, coś Wam się nie podoba albo przeciwnie, proszę, piszcie na adres: warsztatdiy@gmail.com. 
To dla mnie bardzo ważne! 

  I jeszcze małe wyjaśnienie nagłówka


   Na początek będzie trochę o Japonii, tutejszej kulturze i rękodziele. Dlaczego? Bo przygodę z blogowaniem rozpoczynam podczas pobytu w tym tajemniczym i pięknym kraju, gdzie handmade jest bardzo lubiany i ceniony.
   Niestety, wszytko co piękne szybko się kończy - za dwa miesiące wracam do Polski - przez ten czas miałam jednak niepowtarzalną okazję posmakować tutejszej kultury i kuchni, zobaczyć piękne miejsca, spotkać wielu zdolnych ludzi i poznać kilka technik rękodzielniczych, którymi chętnie się z Wami podzielę, a na początek kilka zdjęć japońskich wyrobów rękodzielniczych. Prawda, że ładne?

     Sarubobo to amulety szczęścia. Warsztaty tworzenia tych lalek organizowane są w Takayamie.

      Jak powstają ręcznie robione Geta - tradycyjne japońskie buty, można zobaczyć wędrując starym  szlakiem kupieckim z Magome do Tsumago.

    Te stroje dla lalek powstały ze starych kimon i pasów obi. Jak je wykonać uczą japońscy rzemieślnicy.   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz